poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Penetracja XV: Międzyrzecki Rejon Umocniony (MRU) - The Beginning


Mama patrzy przez okno i widzi, jak Jasio pije wodę z kałuży. 
- Nie pij tej wody, przecież tam żyje mnóstwo bakterii! 
- Już nie! Przejechałem je kilka razy rowerem!

Pośmialiśmy się trochę, czas ruszać w drogę ;). Postanowiliśmy uderzyć na MRUczka na mały recon przed poważniejszym wypadem, a oto, co tam zastaliśmy ;).


Na początek zaczynamy od szoku! 
Przyjrzyjcie się jeszcze raz ;P.

Zatankowane, idziemy zapłacić.

Oczywiście drzwiami...

W środku niestety nikogo nie ma, przerwa czy co? No cóż, nie chcą kasy to nie, jedziemy dalej ;).

EURO się skończyło to i budowa stoi ;P. 
W oddali widzimy jakiś dziwny pomnik, chyba Aragorna... 
Inni robią sobie zdjęcia, więc dlaczego my mamy być gorsi? ;)

No i w końcu u celu ;).

Zaczyna robić się ciemno, bunkrów już dziś nie znajdziemy, trzeba poszukać noclegu, wchodzimy do pierwszego lepszego budynku ;).

Jest zimno i ciemno, trzeba nieco podgrzać atmosferę ;P.

Nastał poranek, czas zobaczyć, gdzie jesteśmy ;).

Z recepcji wszystkich wywiało...

Hol główny też jakby opuszczony.

I ciemniejsza wersja poprzedniego ;P.

Idziemy wyżej...

Wyżej...

Niestety nikogo nie ma, restauracja też nieczynna ;).
A więc organizujemy sobie śniadanie na własną rękę ;P.

Loża VIP też nieco opustoszała...

Hmm, to wygląda jak kino ;).

Teraz czas na galerię historyczną, komentarz pozostawiamy Wam ;).

A ten oto pan to drugi sekratarz KPZR w latach 1985-1990, jego postać pojawia się w kultowej DOSowej grze Crisis in the Kremlin ;). 
Takie tam propagandowe teksty ;).

To już ciężej rozczytać ;P.

Oficjalna gazeta CKPZR ;).
...Listening to the wind of change...

Mapa jakiegoś egzotycznego państwa ;).

To chyba jakieś czasopismo dla wędkarzy ;).

Urra!

A tu możecie poczytać, jak to było 70 lat temu ;).

A oto czasopismo dla komunistów ;).

Jakiś znak towarowy...

Tak jakby urywa się w środku ;).

I znowu jakieś sierpy i młoty ;P.

A tu ktoś zapomniał karty oddać do biblioteki ;P.

Po takiej lekturze czas na chwilę... 
Zadumy ;P.

Umowa gwarancyjna od PS3 ;P.
I instrukcja obsługi ;P.

Już mieliśmy wychodzić, kiedy okazało się, że zabili nam wyjście od środka! 
Tutaj go nie znajdziemy...

To niestety nie otwiera drzwi.

W takim razie może coś obejrzymy? ;)

Można nawet rozpalić sobie w kominku ;).

W sumie tu też by była dobra miejscówka do spania ;P. 

Klatka jak w Marriott'cie ;P.

W razie, jakby ktoś cierpiał na niedobór wapn(i)a ;).


A to są schody ;P.


Tu niestety nic nie ma ;/.

Ślady po obcej cywilizacji.

Tak, spodek z Roswell też tu gdzieś jest ;).

Okna też zamurowane...

Nie pozostaje nam nic innego jak rozwalić ścianę ;P.

Jak już wpadliśmy w taki opuszczony klimat, to penetrujemy dalej ;P. 
Ten hotel wręcz nas zaprasza ;).

Pięć gwiazdek robi swoje ;).

Co oni mają z tymi oknami? 

W oddali kroczy jakiś zombie. 
Dawno nie było żadnych sexy okien, co nie? ;)

Strop nadal spełnia wszelkie normy budowlane.

Obowiązkowa sweet focia w lustrze ;P. O Rurku!

Indianin z kredensu. 
Po co najmować ochronę, jak można zabić okna? ;)

A to już szczyt ochrony przeciwwłamaniowej ;P.

Progi tak jakby wysokie, ale nie dla nas ;P.

Porządek musi być! ;) 
My na szczęście cieciami nie jesteśmy ;).

I kolejne sweet okno ;P.

Jakieś takie królikowate te Muminki.

To chyba sala od języka polskiego...

Nie, nie, jeszcze nie idziemy na dół ;).

Strych sam się nie spenetruje ;). 
A na strychu 2 reaktory jądrowe...

Typu Gruzja-90...

I TSSR-90 ;).

Została jeszcze piwnica!

A w niej radziecka ściana (a właściwie sufit) wspomnień ;).

A także kącik metalheada \m/.

Marynarze też coś dla siebie znajdą ;).

Ktoś tu nie lubi Wiktora ;P.

A oto nasza spalnia widziana od frontu ;).

Wie ktoś, co to za flaga?

Nie chcieli nas wpuścić, że niby z karabinami nie można :/.

Nas to na szczęście nie dotyczy ;). 
Chodzi oczywiście o generała Italia ;P.
A oto Pomnik Łącznościowca ;). 
I historia wsi w telegraficznym skrócie ;).

Dowódca nasłuchuje wroga ;)

Po drodze napotykamy jeszcze jeden budynek ;).

W przypadku problemów z samochodem kanał służy pomocą ;).

Strych już trochę mniej ;).

Znajdujemy tu jednak ślad przestępstwa...

Bardzo ciekawa izolacja ;).

Przez dziurkę od klucza ukazuje się nam... :D

Idziemy dalej.

High Voltage

Z pozdrowieniami dla Klocuch12!

No dobra, idziemy szukać tych bunkrów ;P.

Przewodnik już na nas czeka ;).

Pozostaje tylko się ubrać ;).

I jesteśmy w MRUczku ;).

Pozdrawiamy drugą spotkaną ekipę Bunkrowców, która nieco eksperymentowała ze zderzaniem hadronów ;). 

Znowu te dziwne znaki ;P.

Ten to już w ogóle jakiś z innego świata ;). 
Ktoś się podpisał na ścianie ;P.

W tunelach jest dosyć jasno ;).

Jak się je odpowiednio doświetli ;P.

Co nie jest łatwe. Niektóre zdjęcia są prześwietlone ;).

Niektóre niedoświetlone ;).

A niektóre to już w ogóle ;P.

W prawo czy w lewo? ;>

Reaktywacja kącika patriotycznego ;).

Sprawdzenie pozycji.

Tutaj możemy załatwić potrzebę ;). 
A podobno to niemieckie ;P. 
Upss, schody się zawaliły...

Na szczęście znaleźliśmy dobre miejsce na nocleg...

I grupowe ;).

Studzienki - nieodłączny element MRU ;). 
Piach wylewa się ze ścian ;). 
Grupowe też ciężko zrobić ;).

Lampa nie zawsze daje radę ;P.

Uff, udało się ;).

Jak już tak dobrze wychodzi to doświetlanie to co nieco jeszcze strzelimy ;). 
Robi się ciemno...

Czas wychodzić ;P.

Jednak autostrada to to nie jest ;). 
 Czas na spacer na świeżym powietrzu ;).

Ewentualnie można trochę popedałować ;).

Amsterdamskie słupki parkingowe ;).

Znajdujemy w lesie zamurowane do połowy statki kosmiczne...

Widzicie, jaka duża śruba?

O ta ;P.

W środku niestety nikogo nie ma :/.

A tu tatuś i synek Wunderwaffe ;).

Szukamy wejścia ;P.

Jakieś złowrogie symbole...

To chyba nie jest wejście ;P.

Jakiś dziwny ten nietoperz...

Pzw.724 w pełnej krasie ;).

Grupowe na spodku musi być ;P.

Trochę krajobrazów ;P.

I industrialu ;P.

Złowieszczy las :O.

Jeszcze gorszy traktorzysta...

I kombajnista rodem z piekła!

Idziemy szukać noclegu ;).

Jeszcze tylko jedna partyjka (z mistrzem drugiego planu)...

I idziemy spać ;).


A, grupowe jeszcze ;P.

Musimy uciekać, bo nie zdążymy na samolot! ;)

Tym oto słońcewzbożuzachodzącym akcentem żegnamy się z Wami ;).
Zapraszamy także na film z nieoczekiwanymi zwrotami akcji, niedługo postaramy się zrobić trochę industriala, a jak środki pozwolą to wrócić do MRU ;). W razie pytań walcie śmiało ;).