piątek, 6 stycznia 2012

Penetracja X- Duże, ceglane


- Jak zrobić z faceta roślinę?
- Obciąć jaja i jest bez!

Dawno nas nie było, stęskniliście się, co nie? ;) No to wracamy i to z dwuczęściową relacją, bo penetrowany obiekt jest tak wielki, że na raz go nie 'ogarnie'. W penetracji towarzyszył nam kolega Pawelet, wraz z kolegą. Koniec tego zanudzania, zaczynamy!
Wyprawę zaczęliśmy od znalezienia skrzynki Pionki Główne PKP, po czym ruszyliśmy w stronę celu- na ul. Przemysłową.

Powiedzmy, że przeniknęliśmy przez bramę, a po chwili naszym oczom ukazały się budynki kotłowni, niestety czynne ;).

Mieliśmy co prawda wskazówki dotarcia do Pronitu (ave Wilga), ale postanowiliśmy iść 'na własną rękę' (może nie do końca świadomie ;P), zachęceni ogromem obszaru i dużą liczbą niespenetrowanych obiektów na terenie

Wiecie, dlaczego te rury są takie pozaginane? Aby pod wpływem rozszerzalności temperaturowej (to rury ciepłownicze) się nie pogięły, co miałoby miejsce w przypadku, kiedy byłyby proste. Misja edukacji  technicznej społeczeństwa cały czas nam przyświeca ;).

Idziemy w głąb lasu, napotykamy bramy różnych dawnych wydziałów Pronitu, dziś niestety w dużej części zamknięte, wykorzystywane i chronione.

Tuż po wejściu przechodzimy obowiązkowy kurs PHP, tfu, BHP ;).

Mijamy kolejny wydział, nie przyjechaliśmy tu studiować!

No i dochodzimy do pierwszego ciekawego budynku. Jak myślicie, czego dotyczy napis na ścianie? ;)

Robimy sobie krótką przerwę na autobus przed eksploracją budynku.

Wchodzimy z impetem, podmuchem powietrza przewalając krzesła i wyważając drzwi.

Zastanawiał się ktoś, jak naprawdę wygląda Arka Przymierza? ;)

Proszę Państwa, proszę powstać!

W budynku możemy zauważyć unikalny typ farby- łuszczankę.

W dobie cięć budżetowych świetlica niestety zamknięta.

Nie masz gdzie powiesić herbu ZSMP? Powieś go na kablach ;). Po lewej Asus P8H61 Plus B3.

Dawno nie było żadnych okien, co nie? ;) 
I rodzinna fotka.

Naprawdę nie wspinaliśmy się na te szczebelki ;).

A oto krzesło łaski, o którym śpiewał Kazik.

Czas zacząć kompletowanie wyposażenia do mieszkania ;).

I umywalka, z pozdrowieniami dla Anety ;P.

'Ej, kolego, coś Ci upadło'. Ta łaźnia bynajmniej nie jest bezpieczna ;).

Powiało Radiówkiem, ale lepiej nie zaglądać do środka, a nuż tam też ktoś się czai!

Zapasy na III WŚ. 
Kolejna urocza lokacja.

W podziemiach znaleźliśmy jakiegoś dziwnego, tekturowego skrzata, chyba pod siebie narobił :D.

Chcieliście mieszkanie na wodzie? Nie musicie jechać do Amsterdamu, Holandia przyjechała do Polski!

Ja znam dwóch Tadeuszów, a Wy? ;>

Wchodzimy na pilnie strzeżony teren fabryki amunicji i marynowanej marchewki, w oknach snajperzy.

Kolej Leśna Pionki – przemysłowa kolej wąskotorowa o rozstawie toru 600 mm istniejąca w latach 1916 – 1983 w Puszczy Kozienickiej. Po likwidacji kolejki w 1983 roku, stopniowo wywożono lub cięto na złom cały tabor kolejowy. Jedynym zachowanym do dziś taborem, który z całą pewnością pochodzi z Pionek, jest parowóz "Las", ozn. Ty-1131, znajdujący się w Zagnańsku. W skansenie w Pionkach eksponowana jest również koleba z widocznym dotychczas oznaczeniem fabryki kalafonii w Garbatce, gdzie została zbudowana na własne potrzeby. Torowiska sprzedawano na złom oraz jako materiał budowlany. Do dziś zachowała się parowozownia, nasypy oraz mosty jak również bardzo krótki odcinek szyn w drodze między stacją normalnotorową Garbatka a dawną fabryką kalafonii.

Znaleźliśmy intrygujące wejście do podziemnego schronu...

No to teraz już wiecie, gdzie 'stoi' Facebook ;)

A także jak wygląda naprawdę siedziba Doktora Claw'a ;).

Orzeszki solone.

Beczka z próżnią w środku.


I kolejne beczki z orzeszkami ;).

W razie, gdyby ktoś zapomniał o zasadach BHP, budynki same o nich przypominają!

Dochodzimy do tajemniczego pomieszczenia. 

Jeśli w Twojej miejscowości otwarto kebab, a psy zginęły w niewyjaśnionych okolicznościach, prawdopodobnie trafiły tutaj, gdzie były przetrzymywane w takich klatkach.

A oto pozostałości po sweet pudelkach ;).

Pudlowa 'zielona mila'.

Podobno na tym prototypie wzorował się Doc Emmett Brown, projektując Mr'a Fusion.

25 kiloton? Co to znaczy? 
Radary badające częstotliwość odbywania przerw w pracy przez statystycznego pana Mietka.

Próbowali nas zatrzymać, ale nic im z tego nie wyszło!

I w końcu znaleźliśmy supertajną sortownię tulipanów!

A także sterczący obiekt tuż za jej oknem. Idziemy dalej ;).

Pomniejsza mikstura many.

Zastawa stołowa.

Tym razem trafiliśmy na magazyn słonych paluszków ;).

To ten model okularów przeciwsłonecznych podbije Tadżykistan tego lata! 

Przyprawy, dodatki...

I daleki krewny C3-PO!

Potrzebujesz lewatywy?

Wystarczy położyć się na tym łóżku...

A zajmie się Tobą Wacław Hydraulik ;P. 
A na koniec wylądujesz tu ]:->.

A my wtedy po cichu się oddalimy ;).

A to chamy, bramę zamknęli! Znowu przenikamy ;).

Kolejny urokliwy kącik ;).


A także coś w przypadku, jeśli ktoś ma problemy ze zgagą ;).

Morał- nie zakładaj kaptura w pomieszczeniu ;).

I kolejna innowacyjna, polska myśl techniczna- półdach!

[NIGGA MODE = 1]

Powiedzmy, że tu były...pierniki ;). 
Kolejna brama! Koniec pobłażliwości, z tą rozprawiliśmy się nieco ostrzej ;). 
Jeśli zabraknie Ci emalii, dodaj kwasu solnego, to działa! ;)

I tradycyjne wersje z serii Ch** i laska ;).

Jeśli przeczytaliście już cały program telewizyjny...przeczytajcie artykuły z programu telewizyjnego sprzed 15 lat!
Pogotowie jest, ale węża zbrakło ;).

Co ciekawe, niektóre skrzynki do dziś nieotwarte ;).

Czysty, rosyjski kawior...

I Pronitowski PIT-11! ;)

Ktoś tu chyba walczył z zatwardzeniem.

Czas na laboratorium, w którym de facto nic nie ma, oprócz dachu ;).


3.1415926535897932384626433832795028841971693993751058209749445923078164062862089986280348253421170679  
  8214808651328230664709384460955058223172535940812848111745028410270193852110555964462294895493038196  
  4428810975665933446128475648233786783165271201909145648566923460348610454326648213393607260249141273  
  724587006606315588174881520920962829254091715364367892590360011330530548820466521384146951941511609...

Wchodzimy głębiej...

Wyżej...

Budynek ma kilka ciekawych sal...

I mocnych argumentów ;).

I kolejna podróż do lat 80-tych ;).

Kilka butelek syropu na kaszel.

A Wy? Sprawiedliwie dzielicie się pracą?

Ch***** widoki ;).

I czas schodzić niżej...

I niżej... ;P.

Kotłownia widziana od strony lasu.

Nieruchomości dziś drogie, nie każde miasto stać na 'stacjonarny' Urząd Miasta ;). 
A także na nowoczesne narzędzia rolnicze ;).

SS ist wachsam!

Co nieco się posypało ;). 
Czas się powoli zwijać, kotłownia i linia do transportu węgla w całej okazałości ;).

Chłopaki gdzieś się zagubili.

Po prawej stanowisko testowe Wunderwaffe (pozdro Aneta ;P).

Stop! W lewo spójrz, w prawo spójrz!

Rejon centralny (biał. Цэнтральны раён) - administracyjny rejon Mińska, stolicy Białorusi, położony w północnej i środkowej części miasta. Powierzchnia 41 km², 111,2 tys. mieszkańców.  Utworzony w 1969. W 2000 przyłączono do niego fragment terytorium rejonu frunzeńskiego. Na terenie rejonu znajduje się 26 przedsiębiorstw przemysłowych, w tym ZAT "Atłant", AAT "Haryzont", SP ZAT "Miławica", KUP "Minskchlebpram", a także 37 firm budowlanych - ogółem ponad 7 tys. podmiotów gospodarczych. Działa także ok. 400 sklepów, w tym dwa duże domy towarowe: "HUM" i "Dom Handlowy na Niemidze".
Stanowisko testowe i kilometry rur ciepłowniczych widziane z wieży ciśnień.

A także drugi- nieco nowszy z budynków elektrowni ;). Zmywamy się, czas zdobyć jakiś pojazd, bo nasz uległ zniszczeniu przy wyburzaniu bramy.

Ten powinien być OK ;).

A teraz czas na coś specjalnego.
.
.
.
Galeria
.
.
.
"Lufy kalwaryjskie"

Postanowiliśmy pooglądać trochę luf i załatwić jakiś bardziej praktyczny i większy środek transportu niż Syrenka ;).


Każdy lubi czasem posiedzieć na lufie ;).

Szczególnie jeśli ma ona 4m długości!

Ten pojazd się niestety nie nadaje, jest za wolny i pali jak ruski czołg :P.
Nasz fotograf właził tak długo, że zapadł zmrok. 
No i znaleźliśmy idealny środek transportu!


No i znowu coś niechcący wysadziliśmy ;).

Prawdopodobnie niedługo galeria 'jak rozpętaliśmy III wojnę światową' ;).

No i to tyle na dziś, ale to oczywiście nie koniec, za około 2 tygodnie kolejna relacja, tym razem z głównej części Pronitu, a także film, a więc monitorujcie nasz blog!